wtorek, 1 października 2013

Jesień!

Czuję wręcz świetnie mimo, że za oknem coraz zimniej - jesień nie daje o sobie zapomnieć. Czas płynie nieubłaganie, projekt nadal nieskończony, a lekcje cały czas z dziewczynami opuszczamy. To jest jednyny plus tej szkoły. Oceny jak to oceny..Czasami dobre, a czasami nie, a walczyć o coraz lepsze trzeba. Prawie wszystkie przedmioty w tym roku są ''rozszerzone'', ale jest mi w sumie dobrze, tak jak jest, z tym wszystkim, z tym całym wielkim GÓWNEM. W szafie coraz więcej ubań się zbiera, nie gdzie co wkładać. Trzeba w końcu zrobić z tym porządek. Pomyślałam, by część sprzedać na rynku, ale jak się okazało - nie da się. Wolą kupować buty albo zabawki, a gdybym coś i tak tam oddała to i tak całe pieniądze by poszły na jakieś pierdoły lub na jedzenie. A propos jedzenia..Mam ciągłe wrażenie, że jestem za gruba. Chodzi głównie o nogi, są jakieś takie wielkie. Dziewczyny mi odradzają jednak bym się odchudzała, bo i tak podobno jestem zbyt chuda. Może i mają racje, nie każdy jednak jest perfekcyjny i trzeba się pogodzić z tym pogodzić i zaakceptować siebie taką jaką sie jest. W sumie nie ma ideałów, nie da się nim być i każdy jest inny i to może każdego z osobna czyni wyjątkowym...Pewnie każdej dziewczynie tak samo jak mi marzy się miłość z chłopakiem, który mimo wad zaakcepuje cie taką jaka jesteś. Jest tyle pięknych i wysportowanych mężczyzn, którzy okazują się tak głupi i płytcy, że strach z nimi się wiązać. Więc może warto być z mniej urodziwymi osobnikami, którzy są inteligentni? Czy może podziwiać urode tego z lepszym wygladem, ale nie móc z nim pogadać jak normalny człowiek? Nie uważam jednak, że jest tak zawsze, chociaż często spotykam się z takimi przypadkami. Może właśnie trzeba poczekać na tego właściwego, który okaże się tym jedynym...



Brak komentarzy: